czwartek, 11 lutego 2016

Prolog


 Biegnie, a wokół niej jest ciemność. Pragnie zamknąć oczy, lecz nic jej to nie da - ciągle będzie widzieć nicość. Nagle, na końcu tego tunelu pojawia się mały skrawek światła. Jest tak malutki, że ledwo go widać, jednak ona potrafi go dostrzec. To jej jedyny ratunek. Jedyny ratunek przed ciemnością, która jest zdolna ją pochłonąć. Coraz wolniejszym krokiem zbliża się do światełka. W końcu, coś razi ją w oczy - to słońce. Przed nią stoją potężne konary drzew i ćwierkają ptaki. Na jej twarzy pojawia się lekki uśmiech, tym razem nieudawany, lecz prawdziwy. Potrafi wyciągnąć rękę w stronę nieba i spojrzeć przed siebie. Nie chce oglądać się do tyłu, ponieważ tam nadal jest ciemność. Słyszy kroki, które są coraz głośniejsze. Kątem oka zauważa mężczyznę. Zaczyna się cofać. Jednak przypomina sobie o tym, że za nią nadal tkwi ciemność. Staje w miejscu, kuca, boi się, łka. Tajemniczy mężczyzna wyciąga w jej stronę rękę. Bez przemyśleń, łapie jego dłoń. Wyprostowuje się, unikając jego spojrzenia.
- Jak się nazywasz? - zapytał, ubezpieczając ją przed upadkiem.
- Nie mam imienia.. nie wiem, co to za świat. Jedyne, co pamiętam, to czerwień, która zasłania mi oczy. Nic więcej - odparła, zwieszając głowę ku ziemi.
- Jest kolejną ofiarą wojny ze świata zewnętrznego - powiedział pod nosem. - Chodź ze mną, pomożemy Ci.
- Z Tobą? "My"? O kim mówisz? - dopytywała się, pragnąc uzyskać jakąkolwiek wskazówkę.
- Ja, Elfy jak i również inni ludzie - odpowiedział, kierując się z nią w coraz bardziej gęsty las.
Nagle, z jej głowy zsunął się kaptur, który wcześniej zasłaniał jej widok na świat. Teraz widziała wszystko. Wszystko, czego wcześniej nie mogła dostrzec. Jej białe włosy sięgające do ziemi lśniły na świetle słonecznym, a śpiewy ptaków dotrzymywały rytmu słyszalnym krokom dwóch osób. Teraz już wiedziała, że zaczyna całkiem nową przygodę, w całkiem innym miejscu. Że trafiła do świata, o którym niegdyś marzyła, i że jej męka w końcu się skończyła. W tym momencie nie obchodziło ją to, że nie pamięta kompletnie nic. Cieszyła się chwilą. Nie myślała o tym, jak mroczna może być przyszłość, która ją.. nie, która ich czeka.

***

Prolog pozostawia wiele pytań. Mamy nadzieję, że jeśli tutaj jesteś, zostawisz po sobie komentarz, w którym wyrazisz swoją opinię, ponieważ to naprawdę bardzo motywuje! ^^

Pozdrawiamy!



2 komentarze:

  1. Dobrze się zapowiada =) Jestem zaintrygowana...idę czytać następne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zapowiada... Idę nadrobić rozdziały.
    Aa noi jak na razie tu zostaję
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń